W Cazalis w nocy z czwartku na piątek wandale włamali się do świątyni, wyważyli drzwi prezbiterium, poprzewracali figury oraz wyrwali zamki w kościelnych skrzyniach. Podobne akty wandalizmu na obiekty katolickie zdarzają się we Francji niemal co drugi dzień.
Po raz kolejny został zaatakowany także kościół Saint-Clémant w Nantes. Na wewnętrznych kolumnach umieszczono napisy: „SS”, a w sąsiednim kościele Saint-Donatien już po raz drugi podpalono konfesjonał – informuje Radio Maryja.
– Do tego typu profanacji miejsc świętych dochodzi we Francji praktycznie co dwa dni; w 90 proc. dotyczy to miejsc ważnych dla katolików – mówi ks. Krystian Gawron z Polskiej Misji Katolickiej we Francji.
– Piątkowe „Le Figaro” podaje, że sprofanowano 122 cmentarze, 34 świątynie, 18 pomników poległych za ojczyznę. Te profanacje dokonywane są na terenie całej Francji. 8 lutego 2013 roku w jednym z francuskich kościołów sprofanowano tabernakulum, hostie rozsypano po kościele. Jeden z księży biskupów zinterpretował to jako akt wybitnie antykatolicki wymierzony w wiarę katolicką. Nie tak dawno sprofanowano trzy kościoły w Bretanii, gdzie hostie z tabernakulum były rozsypane po całym kościele. To samo dokonało się w innych kościołach – akcentuje ks. Krystian Gawron.
– Niepokojące jest przy tym milczenie w sprawie profanacji miejsc katolickich – zwraca uwagę ks. Krystian Gawron.
– Gdy dokona się jakaś profanacja synagogi, meczetu, muzułmańskiego miejsca modlitwy, niemal wszyscy politycy czują się zobowiązani, żeby zabrać głos, wyrazić swoje oburzenie. Natomiast milczy się na temat profanacji miejsc katolickich. To bardzo niepokoi Francuzów. Mamy do czynienia z jakimś fundamentalizmem laickim, który milczy wobec profanacji miejsc katolickich. Ogromne oburzenie ma miejsce wtedy, gdy chodzi o miejsca żydowskie czy muzułmańskie – zauważa ks. Krystian Gawron.
naszdziennik.pl